Australię przecina siatka o długości 5 600 kilometrów: to tyle, co z Warszawy do Katmandu, stolicy Nepalu. Od 100 lat broni wstępu na południe kraju jego największym drapieżnikom, dingo. Ale ostatnio coraz częściej słychać apele o ich reintrodukcję w tej części kontynentu – a to w dużej mierze za sprawą kotów.
