Gość: Sylwana Dimtchev
Literacką nagrodę Nobla poza Olgą Tokarczuk dostał też w tym roku Peter Handke. Ten drugi werdykt budzi spore kontrowersje, bo austriacki pisarz słoweńskiego pochodzenia podważa drobiazgowo udokumentowane zbrodnie popełnianie podczas wojen w byłej Jugosławii. Przemawiał też na pogrzebie byłego serbskiego prezydenta Slobodana Miloševića, który zmarł w haskim areszcie oczekując na proces przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, między innymi w związku z wydarzeniami w Bośni.
W przyszłym roku minie ćwierć wieku od ludobójstwa w Srebrenicy, gdzie Serbowie zamordowali 8 tys. bośniackich mężczyzn i chłopców. Ich śmierć jest dobrze upamiętniona, ale mniej mówi się o innych ofiarach tamtej zbrodni: kobietach. Masowo gwałcone, zmuszane do rodzenia dzieci powstałych z tej przemocy, do dziś borykają się z nieprzepracowaną traumą i brakiem sprawiedliwości.
O cierpieniach zgwałconych kobiet w Bośni i Hercegowinie opowiada Sylwana Dimtchev: popularyzatorka wiedzy o islamie, autorka bloga Zwykły Zeszyt.
Nagranie jest już także dostępne do odsłuchania w aplikacjach: Spotify, iTunes, Google Podcasts, Pocket Casts, Stitcher, Overcast, Podplayer i Podkasty.info.
Jeżeli podoba Ci się ten podcast, to możesz mnie też wesprzeć dobrowolną wpłatą w serwisie Patronite: https://patronite.pl/dzialzagraniczny
Rozpłakałam się słuchając.
Nie ty jedna, dostaję dużo takich wiadomości. To bardzo bolesny temat.
Ja prawie tak samo. Cieszę się bardzo, że w końcu tu trafiłam. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że takiego miejsca w sieci szukałam.
Mnie walnęło to w twarz jak w Mostarze potrzebowałam kiedyś szybko dużo szmat ( zalanie auta) i pobiegłam do meczetu a tam mi mówią szmat nie mamy ale tu w kartonach takie ulotki leżą niepotrzebne- bierz ile chcesz. A to było .. „ ako si dozivela silovanje preko rata prijavi se”.
Bardzo smutne, ale niestety nie zaskakujące. 🙁
Dzień dobry,
czy można podac tytuł filmu o którym wspomniano w podcaście?
Ciekawe, że Aida, głośny obecnie film tej samej reżyserki zdaje się sugerować, że mężczyźni pojechali na smierć a kobiety do domów. Tym bardziej, że obraz promowany jest jako przedstawienie wydarzeń oczami kobiety, ale tak jakby jedyną tragedią, która spotkała kobiety była utrata bliskich. Szkoda, bo to ogólnie bardzo dobry film.